Zaznacz stronę
Za oknem widać już pierwsze oznaki zbliżającej się wiosny. W ostatnich dniach, po raz pierwszy od długiego czasu można było poczuć pierwsze nieśmiałe promienie słońca. Przebudzająca się fauna i flora jest ważnym aspektem w wielu dziedzinach gospodarki — począwszy od branży HORECA, kończąc na działalności związanej z hodowlą zwierząt. Dla wielu ludzi zapowiedź nadchodzących ciepłych miesięcy, często staje się katalizatorem w podjęciu decyzji dotyczącej przygarnięcia czworonożnego przyjaciela. Decydując się na kupno wymarzonego zwierzaka z hodowli, prawie zawsze jesteśmy zmuszeni do podpisania umowy sprzedaży, której zapisy mogą być dla nas nie do końca zrozumiałe. W tym dokumencie również hodowca zawiera klauzule, które na pierwszy rzut oka pozbawiają nas możliwości dochodzenia roszczeń wobec niego, w przypadku gdy nasz pies/kot okaże się obciążony chorobą genetyczną lub nabytą. Czy w takim wypadku hodowca nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady?

Rękojmia za wady fizyczne i prawne

Nasze rozważania musimy rozpocząć od wytłumaczenia czym jest instytucja rękojmi. Zgodnie z art. 556 Kodeksu Cywilnego, „Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia)”. Z tak zredagowanego przepisu należy wywnioskować, iż jego treść reguluje odpowiedzialność sprzedawcy wobec kupującego. Podstawą takiej odpowiedzialności mogą być wady fizyczne lub prawne. Dalsze przepisy ustawy, jasno wskazują, iż dany przedmiot (lub jak to jest w naszym kazusie — zwierze) jest obarczony wadami fizycznymi gdy:

1. nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2. nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3. nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4. została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
Pomimo tego, że w przypadku zakupu zwierzęta z hodowli, taka sytuacja bardzo rzadko będzie miała miejsce, należy wspomnieć, iż dany przedmiot może być obarczony wadami prawnymi. Taka sytuacja będzie miała miejsce, gdy „rzecz sprzedana stanowi własność osoby trzeciej albo jeżeli jest obciążona prawem osoby trzeciej, a także, jeżeli ograniczenie w korzystaniu lub rozporządzaniu rzeczą wynika z decyzji lub orzeczenia właściwego organu”.

Wyłączenie odpowiedzialności hodowcy

Zastanówmy się zatem, czy istnieje możliwość kształtowania rękojmi na kanwie odpowiedniej umowy. Aby odpowiedzieć na tak zadane pytanie, musimy sięgnąć do Kodeksu Cywilnego, a dokładnie art. 558 §1. Zgodnie z jego treścią “strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jeżeli kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w przypadkach określonych w przepisach szczególnych”. Pobieżna lektura powyższego artykułu mogłaby zaimplikować jego czytelnikowi, że hodowca psów mógłby wyłączyć swoją odpowiedzialność zawierając odpowiedni zapis w umowie sprzedaży. Jednak czy tak na pewno jest?

Po pierwsze, należy zauważyć treść §2 tego przepisu. Zgodnie z jego dyspozycją, „wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym”. Zatem, nawet jeżeli nasza umowa zawierałaby zapis wyłączający odpowiedzialność hodowcy (np.”Hodowca wydaje zdrowego psa jednocześnie informując że wady niewidoczne w momencie wydania psa nie stanowią podstawy zwrotu psa lub roszczeń z tego tytułu.”), to jeżeli w złej wierze nie poinformowałby nas o chorobie psa (czyli wadzie fizycznej), moglibyśmy skorzystać z prawa rękojmi.

Po drugie, należy zauważyć zdanie drugie art. 558 §1 KC – “Jeżeli kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w przypadkach określonych w przepisach szczególnych”. Z tak sformułowanego przepisu należy wywnioskować, iż sytuacja, gdy sprzedawcą jest przedsiębiorca a kupującym jest konsument (B2C), jest specjalnie chroniona przez ustawodawcę. Zatem, jeżeli profesjonalny hodowca zwierząt, spełniający wszelkie warunki do bycia przedsiębiorcą — mimo tego, że formalnie nim nie jest, zawiera w umowie sprzedaży zapis wyłączający rękojmię za wady, w stosunku gdzie drugą stroną jest konsument — podmiot, który zakupuje zwierzę “na kolana”, czyli bez chęci pozyskiwania zarobku z faktu posiadania takiego zwierzęcia, czy to przez jego możliwości wystawowe, czy też hodowlane, taki zapis jest bezskuteczny w świetle obowiązujących przepisów. Hodowcy w ramach desperackiej próby ochrony swojego interesu, często podnoszą, iż de facto nie mają oni formalnego przymiotu przedsiębiorcy, bowiem nie prowadzą oni działalności gospodarcze czyli są konsumentami. Jednakże niezaprzeczalnym jest, że takie osoby posiadają przymiot profesjonalności, czyli spełniają przesłanki przedsiębiorcy w rozumieniu materialny — prowadzą oni w sposób ciągły, zorganizowany oraz zazwyczaj w celach zarobkowych swoją działalność hodowlaną. Zatem jeżeli nasze wyczekane i nowo zakupione zwierzę, jest obarczone chorobą genetyczną lub nabytą (jednakże taką, która nie została nam ujawniona przez hodowcę), możemy skorzystać z rękojmi, mimo przeciwnego zapisu w umowie.

Stan prawny: luty 2023 r.
Fot. pixabay.com