Zaznacz stronę

Praca z klientami (przeróżnymi podmiotami gospodarczymi), nauczyła nas, iż prowadzenie biznesu jest nieprzewidywalne. Tak jak my nie wiemy, z jakim problemem zjawi się następna osoba chcącą skorzystać z naszej pomocy, tak biznesmeni nie wiedzą jaka okazja, możliwość zarobku pojawi się na ich horyzoncie w najbliższym czasie. Może zdarzyć się tak, iż jednego dnia taka osoba podpisałby umowę na kwotę X, a następnego dnia pojawia się zlecenie, które koliduje z tym pierwszym, lecz opiewa na sumę dwa razy wyższą. “Pacta sunt servanda” – skoro podpisaliśmy daną umowę to musimy ją wykonać. W takich sytuacjach prawnik, który byłby autorem takiej umowy, w interesie swojego klienta, powinien być swoistym jasnowidzem i przewidzieć możliwość zaistnienia takiej sytuacji. W celu “uwolnienia” swojego klienta powinien w umowie pierwotnej zawrzeć instytucję odstępnego, bowiem “umowy piszę się nie na dobre, lecz złe czasy”, lub parafrazując ze względu na opisany kazus — na lepsze okazje.

Czym jest odstępne?

Odstępne jest uregulowane na kanwie Kodeksu Cywilnego:

Art. 396. Jeżeli zostało zastrzeżone, że jednej lub obu stronom wolno od umowy odstąpić za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne), oświadczenie o odstąpieniu jest skuteczne tylko wtedy, gdy zostało złożone jednocześnie z zapłatą odstępnego.

Nauka prawa cywilnego przyjęła pogląd, iż ta instytucja jest “kwalifikowaną postacią umownego prawa odstąpienia”. Zawarcie takiej klauzuli w umowie pozwala nam na jednostronne zniweczenie jej skutków. Aby to zrobić, należy złożyć drugiej stronie umowy oświadczenie woli o odstąpieniu i jednocześnie zapłacić określoną sumę pieniężną wskazaną w tej zapisie umownym.

Odstępne w praktyce.

Zastanówmy się zatem, w jaki sposób możemy skorzystać z odstępnego. Nawiązując do kazusu przedstawionego we wstępie niniejszego wpisu: Podpisaliśmy umowę pierwotną na kwotę X, następnego dnia dostajemy ofertę, która jest dla nas korzystniejsza, jednakże koliduje nam z pierwotnym zleceniem. Co w takim przypadku? Skoro wiemy, że prawnik będący autorem umowy pierwotnej zawarł klauzulę odstępnego w umowie, w której wskazał, że możemy odstąpić od umowy w określonym terminie i przy zapłacie określonej sumy, w celu zwolnienia się z niej musimy złożyć odpowiednie oświadczenie woli drugiej stronie przy jednoczesnej zapłacie umówionej sumy odstępnego, jednocześnie zachowując określony termin.

Co w sytuacji, gdy weźmiemy identyczne założenia jak w powyższym kazusie, jednakże termin do skorzystania z odstępnego upływa np. w czwartek, a my jako strona chcąca z tego prawa skorzystać wysyłamy za pomocą poczty elektronicznej odpowiednie oświadczenie woli i dokonujemy przelewu bankowego tego samego dnia, jednakże o godzinie 17. Czy takie odstąpienie jest skuteczne? Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą — nie jest. Dzieje się tak mimo tego, że złożenie tego oświadczenia wypełnia swój skutek, jednakże samo zlecenie przelewu nie jest równoznaczne z “zapłatą odstępnego”. Zapłata musi być faktyczna — w naszym kazusie, jeżeli przelew zostałby zaksięgowany na koncie drugiej strony w czwartek, doszłoby do skutecznego rozwiązania umowy, jednakże pieniądze faktycznie wpłyną na konto drugiej strony dopiero w piątek co sprawia, iż nasze czynności prawne są bezskuteczne.

Stan prawny: marzec 2023 r.
Fot. pixabay.com